a potem stało się teraz

12:24:00

Jeśli coś Cię rani to nie oznacza, że możesz odbijać piłeczkę i ranić tym innych.

Mamy koło siebie osoby, za które dalibyśmy się zasztyletować, a sami w kłótniach rozszarpujemy ich serce na części. Wystarczy jedno słowo, by zabić. Zabijamy, usprawiedliwiając się nerwami. Mówimy rzeczy, o których normalnie nawet byśmy nie pomyśleli. Tylko po ostatniej przeżytej kłótni zaczęłam się zastanawiać: "Boże, na cholerę mi to wszystko?". Poszarpane nerwy, wyrzuty sumienia, cały dzień bez humoru z dziwnym uczuciem w brzuchu.
Nie po to mamy serce, aby pękało na środku ulicy milionowego miasta.
Zamiast normalnie rozmawiać, wolimy czekać. I tak dusimy w sobie wszystko, a to gnije. Gnije całe nasze wnętrze. Gdy przychodzi moment, w którym możemy to z siebie wyrzucić, jest już za późno na zaciąganie jakiegokolwiek hamulca. Coś w głębi duszy już przy małym spięciu woła: "TE RAZ! TE RAZ!". Łapiąc pierwszą lepszą okazję, jak najprędzej próbujemy pozbyć się palących słów z końca języka.
Wszystkie te ciężkie wyznania, które odkładaliśmy na później, bo teraz nie ma czasu, bo teraz nie mam ochoty, bo dzisiaj się boję, bo dzisiaj nie chcę psuć atmosfery, przekształciły się w wielką kulę ognia, która niszczy nawet te najpiękniejsze relacje między ludźmi.

Rozmawiajmy, oczyszczajmy myśli. Za dwie godziny może być już za późno.

You Might Also Like

3 komentarze

  1. Ważne jest żeby się przełamać!! Nic nie stracisz a możesz tylko zyskać

    OdpowiedzUsuń
  2. to tylko kwestia psychiki, to jak odbieram tlen, ze zaciska szyje kiedy pomysle o tym ze nie ma cie.
    jak sie nauczysz nie poddawac emocja a raczej wgl ich nie bedziesz miala to bedzie nastepny etap XD

    OdpowiedzUsuń

Subscribe