A więc... Pytanie z tytułu każdy słyszał chociaż kilka razy w swoim życiu. I no właśnie... Z autopsji wiem, że nastolatkom ciężko jest się tak szybko określić, co chce się robić. Cóż w wieku 16 lat nie da się zaplanować swojego całego życia.

Rodzina, przyjaciele, nauczyciele wymagają szybkiej decyzji, naciskając na wybór szkoły.

Kurde, teraz przyjęło się coś takiego, że najważniejszy jest zawód, aby mieć pracę i dużo zarabiać. Ale jednak istnieją tacy ludzie, jak ja, którzy po prostu chcą się uczyć i rozwijać w wielu kierunkach, poświęcać czas na swoje największe pasje.

Wow! Kamla, to było odkrywcze...

Presja otoczenia jest ogromna, ale nie możemy popadać w paranoję. Nie pójdziesz do liceum, chociaż bardzo chcesz, ponieważ "nic po tym nie masz"? 

(WCALE NIE MÓWIĘ TAK DLATEGO, ŻE MAM JUŻ ZAŁATWIONĄ PRACĘ W MAKU PO HUMANIE.)

Dążę do tego, abyś w końcu zrozumiał, że nikt nie przeżyje życia za Ciebie. Co z tego, że będziesz najlepszym adwokatem w Polsce, jeśli tak naprawdę nie będziesz tego lubił? Praca powinna mam dawać satysfakcję, radość. Osobiście nie wyobrażam sobie spędzania całych dni na czymś, co mnie kompletnie nie interesuje.

Mama lub tata nie mogą podejmować za Ciebie decyzji. 

Zastanów się co tak naprawdę lubisz? W czym jesteś dobry? Co Cię interesuje? A później staraj się poświęcaj na to jak najwięcej czasu. 

Pamiętaj, że nic nie jest niemożliwe i nigdy nie jest na nic za późno. Nawet w wieku 30 lat możesz odnaleźć siebie, możesz być kim chcesz. 

Tak, to brzmi jak kolejny denny cytat z facebooka, ale taka jest prawda. Nie pozwól, aby ktokolwiek decydował o Twoim  szczęściu. Uwierz mi, że nie ciekawie jest nie żyć ze zgodą z samym sobą. Twoje serce podpowiada Ci najlepiej.

Jeśli interesujesz się fotografią - zacznij udostępniać swoje zdjęcia, jeśli modą - stwórz bloga, jeśli pięknie śpiewasz lub grasz na jakimś instrumencie - załóż kanał na youtube. Ludzie to na pewno docenią, najbardziej liczy się to, ile pracy w coś włożysz.

~ post jako taki słaby, chociaż mam nadzieję, że komuś pomoże. może się wypalam? hahah